Jako dziecko ich nie znosiłam, ale wiem już dlaczego. Zwykle były lekko gumiaste i twarde. Żułam je i żułam i czekałam na wybawienie. Wtedy nie wiedziałam jeszcze w czym tkwił problem, teraz to już żadna tajemnica - za dużo mąki. Jak jednak ucelować ile tej mąki faktycznie potrzebujemy ? Otóż starym, ale sprawdzonym sposobem jest proporcja 4 do 1, czyli na 4 części ugotowanych ziemniaków dajemy 1 część mąki ziemniaczanej, ale po kolei...
Skład:
ziemniaki ugotowane w osolonym wrzątku, np 1 kg
mąka ziemniaczana
2 jajka
Przygotowanie:
Ugotowane i co najważniejsze GORĄCE ziemniaki przeciskamy przez praską lub mielimy w maszynce. Ja przeciskam przez praskę dwukrotnie.
Lekko ugniatamy w misce ( tak jak na zdjęciu ), " na oko " dzielimy na 4 części, jedną część wyciągamy i układamy na pozostałych ziemniakach, zaś do pustego dołka wsypujemy mąkę ziemniaczaną na równo z ziemniakami z pozostałych części. Wbijamy jajka i wszystko dokładnie mieszamy, a następnie wyrabiamy dłońmi. Z masy formujemy kuleczki i robimy w nich dziurkę - dziurka być musi, aby sosik miał się gdzie zbierać :D Kluski wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy, aż wypłyną na powierzchnię. Hartujemy wlewając szklankę zimnej wody i wyławiamy. Z resztą ciasta postępujemy tak samo, aż wyrobimy całość.
Kluski są szczególnie fajną sprawą na wszelkie święta i uroczystości gdyż spokojnie można przygotować je dzień wcześniej i przechować w lodówce. Następnie wkładamy je do gorącej wody, w której się zagrzeją ( nie gotujemy ponownie).
Świetnie smakują z gulaszem i wszelkimi, mięsnymi sosami :)
Kaczka
Jakiś czas temu podjęłam próbę zrobienia klusek śląskich- oczywiście mi się rozpłynęły...ale kiedyś mi się pewnie uda zrobić:) Nigdy nie wiem kiedy jest "ten czas" na wyjęcie z garnka?
OdpowiedzUsuńJa pomijam dodatek jajek, kluski wychodzą wtedy znacznie delikatniejsze :)
OdpowiedzUsuńJa też nie dodaję jajka. Do tej pory robiłam z proporcji 3 części ziemniaków, 1 część mąki. Spróbuję następnym razem po Twojemu:)
UsuńHmmm... a ja boję się nie dodawać jajka. Jakoś tak wydaje mi się, że zaraz by się rozleciały. A skoro wszystkim smakują w takiej wersji to chyba jednak zostanę przy swoim przepisie :)
Usuńwłasnie mi przypomniałaś jak dawni nie jadłem śląskich!
OdpowiedzUsuńHihihi, z dobrym sosikiem są meeega :D
Usuń