Odkąd na studiach przygarnęłyśmy kuchenkę od sąsiadów, która posiada sprawny piekarnik gazowy to mogę śmiało powiedzieć, że jestem mistrzem w robieniu pizzy i właśnie pieczonych ziemniaków. Temperatura, jaką uzyskuje się w tym piekarniku jest wprost kosmiczna, nie ważne czy ma się silikonowe rękawice, czy po 3 pary zwykłych rękawic kuchennych - i tak można się poparzyć. Jednak końcowy efekt jest tak pyszny, że nawet obolałe i czerwone paluchy nie są w stanie odebrać mi przyjemności z konsumpcji.
Oczywiście do pieczonych ziemniaków nie trzeba mieć od razu starożytnego piecyka, podobny efekt uzyskamy także w elektrycznym, radzę jednak wybierać najwyższą z możliwych temperatur plus termoobieg.
Skład ( na dwie osoby ):
10 - 12 dorodnych ziemniaków
3-4 łyżki oleju
3-4 ząbki czosnku
pół łyżeczki oregano
pół łyżeczki tymianku
szczypta gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki pieprzu
pół łyżeczki soli
Przygotowanie:
Ziemniaki obieramy i płuczemy w zimnej wodzie. Osączamy. Kroimy w łódeczki. Olej mieszamy z ziołami i przyprawami oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Polewamy pokrojone ziemniaki i dokładnie mieszamy, aby przygotowany sos dokładnie pokrył wszystkie kawałki. Ziemniaki wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w remp. 220 - 230 stopni C z termoobiegiem ok. 30 minut, a w zasadzie dotąd, aż będą przyrumienione i miękkie. Ciężko podać dokładny czas ponieważ ziemniak ziemniakowi nie równy i dużo zależy od odmiany.
Niecierpliwcy mogą wstępnie podgotować ziemniaki i dopiero polać sosem i upiec, ja jednak wolę wersję pieczoną od początku.
Świetnie smakują np. z kotletem po hawajsku, o którym w którejś z kolejnych notek.
Miłego weekendu Miśki !
Kaczka
I znów prostota króluje! :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta kombinacja ziół do ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńfajne te ziemniaczki muszę do swoich kiedyś dodać gałki i oregano.
OdpowiedzUsuńPaczaj na moje ziemniorki:)
http://kuchareczkamala.blogspot.com/2012/10/ziemniaki-tymiankowe.html
pozdrawiam