środa, 9 stycznia 2013

Domowe sushi, czyli świetny pomysł na wieczór we dwoje

 Z moim Narzeczonym staramy się od czasu do czasu zrobić sobie randkę. Niektórzy uważają, że w stałym związku czy małżeństwie już się nie randkuje, ale ja się z tym nie zgadzam. Trzeba czasem oderwać się od szarej rzeczywistości i zaprezentować swojej drugiej połówce w ciekawszym wydaniu niż podomowy dres. Świetną okazją są wszelkie wyjścia do kina, teatru czy do restauracji. My najczęściej stawiamy na dobre jedzenie, bo obydwoje jesteśmy strasznymi łasuchami. Nie stać nas, by zbyt często jadać w restauracjach, ale od czasu do czasu robimy sobie "święto". Kilka razy na randki wybraliśmy się na sushi. Korzystaliśmy z ofert zakupów grupowych, żeby nie zrujnować naszego budżetu. Uprzedzam, że trzeba zawsze dobrze przyjrzeć się takiej ofercie, bo czasami to lekka (albo nawet mocna) ściema, ale od czasu do czasu trafia się coś atrakcyjnego. Sushi nam obydwojgu bardzo zasmakowało, dlatego nadszedł czas, żeby przyrządzić je w końcu samodzielnie.

Poszliśmy trochę na łatwiznę, bo kupiliśmy gotowy zestaw, który zawierał:
6 liści alg morskich
30 g wasabi w proszku (ja wolę jednak gotową pastę)
400 g ryżu do sushi
100 g młodego imbiru w zalewie
50 g czarnego sezamu
200 ml sosu do ryżu (można go zrobić samemu z octu ryżowego, wody, cukru i soli)

2 komplety pałeczek
mata bambusowa

dodatkowo zużyliśmy:
kilka sztuk paluszków krabowych
200 g wędzonego łososia
pół zielonego ogórka
1 awokado
1 papryczkę chili
sos sojowy
trochę majonezu

Wykonanie:
Ryż kilka razy płuczemy, najlepiej do momentu gdy woda będzie przezroczysta. Następnie zalewamy go wodą i odstawiamy na 30 min. Po tym czasie znów zmieniamy wodę (najlepiej na dobrej jakości, np. mineralną). Wody w stosunku do ryżu ma być 1,2:1. Doprowadzamy wodę z ryżem do wrzenia po czym zmniejszamy ogień i gotujemy ok.15 min (aż woda wyparuje).
Dodajemy sos do ryżu i całość studzimy. Przyznam się iż ja to zrobiłam na oko, dolewając po trochu i próbując ryżu. Dodałam ok 100 ml na 400g ryżu.
Następnie kroimy nasze dodatki na paski i zaczynamy zabawę z zawijaniem.

Maki
Na macie kładziemy liść alg morskich, a na nim rozkładamy równomiernie ryż. Bardzo ułatwia to zamaczanie palców w słonej wodzie. Następnie układamy paski naszych ulubionych dodatków (jak na zdjęciu powyżej) i ciasno zawijamy. Kroimy w krążki ok. 2 centymetrowe.


Uramaki
Do ryżu dodajemy trochę sezamu (na oko). Matę owijamy folią spożywczą, żeby jej nie ubrudzić. Następnie  na macie kładziemy liść alg, rozkładamy ryż i odwracamy całość ryżem do maty. Drugą stronę alg smarujemy majonezem i układamy składniki. Zawijamy i kroimy jak maki.
Nigiri
Najprostsze do zrobienia. Wystarczy ulepić owalne paluchy z ryżu i na wierzchu położyć kawałek łososia, awokado lub co sobie wymarzymy.


Przygotowujemy miseczki z sosem sojowym, a na talerzykach imbir i wasabi.
Z podanych ilości produktów wyszła wyżerka dla 2 osób na 2 dni :). Nawet my nie daliśmy rady pochłonąć wszystkiego w jeden wieczór. Popijaliśmy sobie zieloną herbatą Bancha i sake, które mi nie przypadło do gustu. Niby słabe wino, na początku ma mało intensywny smak, a później zostawia posmak wódy. To tylko moje subiektywne odczucia, ale jednak wolę zwykłe wino, albo swojską czystą.


Zając

4 komentarze:

  1. Uwielbiam sushi, ale ostatnio nie mogę się zabrać za przyrządzenie. Najsmaczniejszy oczywiście łosoś - szkoda, że trudno o świeże ryby.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. wiecie co? ja mam 33 lata a jeszcze sushi nie miałam w ustach..chyba najwyższy czas ich spróbować..żeby w Niebie/Piekle się ze mnie nie śmiali..Najprawdopodobniej też będę musiała użyć tego zestawu startowego :)
    Mam nadzieje że mi wyjdzie równie pięknie jak wam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie najwyższy czas spróbować! Zestaw startowy jest sporym ułatwieniem, bo zawiera większość składników + mata i pałeczki.
      Powodzenia życzymy!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...