Są takie produkty, które warto mieć zawsze w lodówce. Ułatwiają życie i nie pozwalają dać zaskoczyć się niespodziewaną wizytą rodzinki bądź przyjaciół. Dlatego gdy do drzwi pukają znajomi ze schłodzoną % 0,7 % do rozpracowania warto mieć w lodówce coś co lubi pływać. Najlepiej sprawdzi się śledź. Są obecnie koreczki, dupeczki i inne udziwnienia śledziopodobne jednak tradycyjne, klasyczne filety a'la Matijas będą smakować każdemu fanowi tej zakąski. Zazwyczaj pakowane są na plastikowych tackach i zalane mieszanką oleju, octu, przypraw i konserwantów - nie płaczcie, nie lamentujcie, w tej chwili w większości produktów rybnych znajdziemy konserwanty, a nie każdy konserwant jest od razu zabija, większość robi to powoli :P
Co robimy z taką tacką śledzi?
Ja osobiście układam je na talerzu, polewam odrobiną zalewy w której śledzik pływał, skrapiam octem, posypuję obficie cebulką i doprawiam pieprzem. Szybko, łatwo, a przede wszystkim do wódeczki bardzo smacznie. To absolutny, lodówkowy must have jeśli macie znajomych donoszących procenty :D
Kaczka
No to siup - pod tego śledzika :)
OdpowiedzUsuńŻeby mu się dobrze pływało to od razu na dwie nóżki :D
UsuńI jeszcze jeden i jeszcze raz ... !!!
Usuńa kto z nami nie wypije... :)
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń