poniedziałek, 29 października 2012

Pasta z makreli i jajek czyli pyszne śniadanie dla dwojga :)

Sobota to u mnie ostatnio dzień siedzenia w garach szczególnie gdy na sobotniej kolacji ma znaleźć się mój facet i zostać do niedzielnego wieczora :) Nie inaczej było w tym tygodniu. Jaki był mój repertuar ?
Kolacja - pizza domowej roboty, która w moim studenckim, gazowym piekarniku udaje się wielokrotnie lepiej niż w pizzerii. Pizza zostanie zaprezentowana, ale dokumentacja fotograficzna jest delikatnie mówiąc, mało urocza. Głodny człowiek z trzęsącą ręką stanowczo nie powinien robić zdjęć :)
Deser tym razem był szybki i znów jabłkowy. Ciastka francuskie to coś co kocham zarówno na ciepło i na zimno, ale o tym innym razem. Obiad był klasyczny - barszcz czerwony i krokiety, tego też możecie spodziewać się niedługo na blogu.
Dziś jednak o moim śniadaniowym przeboju. Mój najlepszy kumpel, z którym ostatnio nawet mieszkam wyczarował niedawno pastę z makreli i jajek, była tak boska, że stwierdziłam, że nie będę gorsza i uraczę mojego Miśka właśnie takim śniadankiem. Poprosił o porcję na wynos, więc nieśmiało stwierdzam, że również Wam do gustu przypadnie.

Skład:

1 średnia makrela
5 - 6 jajek
3-4 średnie ogórki konserwowe
1 mała cebula, najlepiej biała
mały pęczek szczypiorku
odrobina soli
sporo pieprzu
3 łyżki majonezu

Przygotowanie:

Makrelę obieramy dokładnie z ości i wszelkich niepotrzebnych śmieci, rozdrabniając po drodze na drobniutkie kawałeczki. Jajka gotujemy na twardo, studzimy i drobno siekamy. Ogórki obieramy ze skórki i również bardzo drobniutko siekamy. Tak samo postępujemy z cebulką i szczypiorkiem. Doprawiamy do smaku uważając na ilość soli. Wędzona ryba i majonez są naprawdę wystarczająco słone. Całość zaciągamy majonezem i dokładnie mieszamy. Pasta jest szczególnie pyszna na drugi dzień. Smakuje zarówno z razowym chlebem jak i z pszennymi tostami. Już na samą myśl mam ochotę na więcej ! Dodatkowo jest zdrową i ciekawą alternatywą dla nudnej, codziennej wędliny.
Polecam jeść we dwoje, wtedy zapach wędzonej rybki nie jest tak upierdliwy :D

Kaczka

7 komentarzy:

  1. Śniadanie to dla mnie najważniejszy posiłek dnia :)
    na pewno spróbuję Twojego przepisu...

    OdpowiedzUsuń
  2. robię podobną pastę, ale dodaję jeszcze wędzoną makrelę. niebo w gębie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbowałam Twój przepis! Pychota:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasta z makreli - klasyk :) A blog zajebisty, także gratuluję, pozdrawiam i mam zamiar częściej zaglądać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...